02 grudnia 2021 Piotr Paziński - Pensjonat

Piotr Paziński   -  Pensjonat

Pensjonat Piotra Pazińskiego – recenzja 

               Ta wyrazista powieść filozoficzna przykuwa moją uwagę od pierwszego akapitu.               
To wybitna proza poetycka. Utwór poświęcony jest stale aktualnemu tematowi trudnych relacji polsko – żydowskich. Główny bohater utworu, którego pisarz uczynił pierwszoosobowym narratorem, przybywa w miejsce, gdzie jako dziecko przyjeżdżał w towarzystwie babci. Tytułowy pensjonat to żydowski dom wypoczynkowy pod Warszawą.  Za sprawą pamiątkowych czarno - białych fotografii ożywa barwna historia placówki – niegdyś tętniącej życiem, dziś wyludnionej. Duchy przeszłości wyłaniają się z nasyconych silnymi emocjami opowieści starych pensjonariuszy. .Poznając teraźniejszość splecioną z przeszłością ciekawy słuchacz odkrywa prawdy ogólne o ludziach – prawdy zrozumiałe  w każdym miejscu i czasie…

                    Największy atut powieści Pensjonat stanowi jej warstwa językowa. Lekki, subtelnie wystylizowany język narracji przemawia do czytelnika żywymi, dynamicznymi obrazami. Sformułowania takie jak „na koniec życia Żydzi upodabniają się do ptaków – jakby chcieli odlecieć daleko ostatnim wysiłkiem mięśni” czy „wielka wyprzedaż wspomnień, jak na jerozolimskim szuku” sprawiają, że odbiorca staje się towarzyszem wędrówki narratora. Piotr Paziński obecną w swym dziele gorzką refleksję egzystencjalną raz po raz przeplata zręcznie błyskotliwym humorem – ukłon w stronę talentu pisarza. Ponadto utwór posiada walor edukacyjny – miarodajne opisy kultury żydowskiej. Pensjonat Piotra Pazińskiego  głęboko wzrusza, przekazując wartości uniwersalne. To arcydzieło, które stanowi dobry materiał na scenariusz filmowy i na spektakl teatralny. Jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam. Kapitalna lektura dla czytelników zainteresowanych bogactwem kulturowym Polski. Gorąco polecam.                                                        

                                                                                                                                                                                                      Beata Sowińska

 

Piotr Paziński „Pensjonat”

          Pierwsze strony dały mi nadzieję, że ta książka przypadnie mi do gustu: wspomnienia, stare zdjęcia, skrzypiące schody. Zupełnie jakbym weszła do mojej starej rodzinnej kamienicy. Ale im bardziej w głąb, tym książka stawała się bardziej podobna do literatury Schulza – dla mnie słabo zrozumiałej, zbyt mrocznej, w dodatku była zbyt „przegadana” opowieściami starotestamentowymi. Literatura żydowska jest dla mnie chyba zbyt trudna, zbyt filozoficzna. Uwielbiam czytać o Żydach, o ich losach i problemach, pod warunkiem jednak, że będzie w tych opowieściach coś się działo albo będzie to literatura faktu.

            Zmęczyła mnie ta książka. Trudno mi było zorientować się, co jest przeszłością, a co teraźniejszością, kiedy w ogóle dzieje się ta „nieakcja”. Być może jest to literatura tylko dla wyrafinowanych czytelników...               

            

Krystyna Matraszek

październik 2021