06 kwietnia 2023 Jakub Małecki - "Dżozef"

Jakub Małecki  -

Dżozef Jakuba Małeckiego – recenzja 

            Ta wyrazista powieść psychologiczna przykuwa uwagę od pierwszego akapitu. To utwór o konstrukcji szkatułkowej – powieść zawarta w powieści. Utwór utrzymany jest w konwencji surrealizmu, z elementami oniryzmu – rzeczywistości marzenia sennego. To czytelne nawiązanie do prozy Josepha Conrada i hołd złożony klasykowi literatury przez współczesnego pisarza. Myśl przewodnia dzieła to uzdrawiająca moc słowa pisanego. 23 – letni dresiarz Grzesiek Bednar zostaje napadnięty na ulicy i ze złamanym nosem ląduje w szpitalu. Spotyka tam trzech mężczyzn: biznesmena w średnim wieku, nieuleczalnego malkontenta i Czwartego – miłośnika twórczości Josepha Conrada. To właśnie ostatni spośród pacjentów, Stanisław Baryłczak, robi nowym kolegom wielką niespodziankę. Ogarnięty gorączką Czwarty zaczyna opisywać dramatyczne losy małego Stasia. Dziecko prześladuje tajemniczy demon. Chłopiec odkrywa skuteczną broń, która pozwala pokonać wszelkie zło… 
                             Dżozef Jakuba Małeckiego to utwór misternie skonstruowany. Naszym oczom ukazują się dwa niezwykłe równoległe światy – światy te wzajemnie dopełniają się i łączą się ze sobą. Książkę wyróżniają dwie różne perspektywy narracyjne przedstawione z żelazną konsekwencją. Największy atut dzieła stanowi moim zdaniem jego warstwa językowa. Sformułowania takie jak: „moja głowa to arbuz zrzucony z czwartego piętra, a gardło zmienia się w pustynię Gobi” czy „Wsiąknąłem w kolejną rozmowę” silnie przemawiają do wyobraźni. Odnajdujemy tutaj też neologizmy: „telewizorować się” i wymowne hiperbole: „Wjechała na oddział z tą swoją trwałą jak beton i makijażem grubości zeszytu.”  Psychologia postaci także jest drobiazgowo dopracowana.  Dżozef hipnotyzuje i porywa. Jest jak niezapomniana podróż przez życie – to życie, w którym są tylko opowieści. To jedna 
z najlepszych książek, jakie przeczytałam. To doskonały materiał na scenariusz filmowy i spektakl teatralny. W tej uniwersalnej, wielowarstwowej powieści każdy czytelnik odnajdzie cząstkę samego siebie. Powinna znaleźć się w kanonie lektur szkolnych. To wykwintna uczta czytelnicza, która pozostawia poważny niedosyt. Mądra lektura dla pożeraczy książek. Lektura dla tych, którzy pragną oderwać się 
od codzienności, by chociaż na chwilę zanurzyć się w pięknie opowiedzianej baśni. Arcydzieło. Gorąco polecam. 

                                                                                           Beata Sowińska   
                                                                                           DKK Złotów
                                                                                           marzec 2023