23 października 2024 Douglas Stuart - "Młody Mungo"

Douglas Stuart  -

Młody Mungo Douglasa Stuarta – recenzja 
            

            Ta przejmująca powieść psychologiczna pochłonęła moją uwagę, chwytając mnie za serce od pierwszego akapitu. Myśl przewodnia utworu to walka o szczęście osobiste w obliczu wrogości otoczenia. Akcja toczy się w Szkocji, w latach 90 – tych XX wieku. Naszym oczom ukazuje się Glasgow, dzielnica robotnicza. Protestant Mungo i katolik James dorastają na tym samym osiedlu. W cieniu biedy, pijaństwa i nieustannej wojny młodzieżowych gangów rodzi się zakazana miłość: nastoletni chłopcy zostają przyjaciółmi, a wkrótce także – kochankami. Odmieńcom grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Zakochani młodzieńcy skrycie pielęgnują wspólne marzenie…
                Powieść Młody Mungo Douglasa Stuarta to dzieło misternie skonstruowane, pełne pasji. Utwór utrzymany jest w konwencji brutalnego naturalizmu. Na uwagę zasługuje obecne tutaj werystyczne studium choroby alkoholowej: „Pierwszą oznaką tego stanu była wiotczejąca skóra, tak jakby jej twarz zaczynała się zsuwać, by odsłonić dziwną kobietę czającą się pod spodem.” Język narracji nabiera głębi i siły wyrazu dzięki znakomitemu, polskiemu przekładowi Macieja Studenckiego. Poetyckie porównania: „(…) zwisł w jej dłoni jak kurczak na haku w mięsnym”, sarkazm w sformułowaniach potocznych: „(…) zatopił twarz w jej włosach. Pachniały tłuszczem ze smażonej kiełbasy i puszczalską kobietą (…) ,wszystkim tym, za czym tęsknił” czy doprawiona humorem antropomorfizacja: „Kawiarnia (…) sprawiała, że kubki smakowe wrzeszczały z rozkoszy” wyraźnie przemawiają do wyobraźni. Psychologia postaci jest przemyślana i dopracowana w najdrobniejszym szczególe. Realistycznie wykreowane zostały zarówno postaci męskie, jak i postaci kobiece. Bohaterowie stają się bliscy czytelnikowi podczas lektury. Mnie najbliższa jest Jodie Hamilton, dziewczyna odważna i ambitna. Douglas Stuart umiejętnie stopniuje napięcie, jego opowieść obfituje w nagłe zwroty akcji, które czynią ją porywającą – ukłon w stronę talentu pisarza. Dzieło zawiera walory kulturoznawcze. Przekazuje wartości uniwersalne. Książka zasługuje na dobrą adaptację filmową – najlepiej byłoby zekranizować ją w formie serialu. 
To również doskonały materiał na spektakl teatralny. To jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam. Tę powieść czyta się jednym tchem. Wstrząsająca i smutna, ale też pełna czułości. Poszerza horyzonty myślowe. Skłania do refleksji. Wykwintna uczta czytelnicza, która zdrowo pobudza apetyt. Mądra lektura dla prawdziwych humanistów. Gorąco polecam.
                                                                                                      Beata Sowińska